☂️ Wejscie Na Kasprowy Z Dzieckiem
Najniższy szczyt z Korony Gór Polski, w pięknie położonych Górach Świętokrzyskich, tych, do których nam najbliżej. Proponujemy dwa warianty wejścia: - krótkie, szybkie wejście (4 km, 237 m w górę, 6 pkt GOT) z kilkoma atrakcjami po drodze; - dla chętnych na długą wędrówkę (18,5 km, 552 m w górę i aż 24 pkt GOT) możliwość zaliczenia kilku szczytów i atrakcji po
Do Kuźnic jest pieszo zaledwie 2300 metrów (szlak turystyczny Pod Reglami). Do samych Kuźnic nie ma dojazdu prywatnym transportem, jedynie autobus. Jedna linia z pod domu Św. Stanisława. Z Kuźnic gondolą na Kasprowy Wierch. Na Kasprowym Wierchu zjazd do Dol. Gąsienicowej lub Goryczkowej.
Opłata za cały dzień to 8 złotych. Czas zrobienia całej trasy to jakieś 2 godziny. Chcemy wejść na Szczeliniec żółtym szlakiem z Karłowa. Współrzędne – parking w Karłowie: 50.475430, 16.338516. Opis przejścia: najkrótszy szlak na Szczeliniec Wielki – żółty szlak z Karłowa. Schody Franza Pabla.
Wjazd kolejką na Kasprowy Wierch. Kolejka na Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.) została wybudowana w latach 1935 – 1936. Na trasie o długości 4291,59 m i różnicy wysokości 936 m kursują cztery 60-osobowe wagoniki. Czas przejazdu w jedną stronę wynosi 12 min.
Źródło: 123rf, antos777. Aby zakupić bilet na Kasprowy Wierch online, należy postępować według następujących kroków: 1. Wejść na oficjalny portal internetowy Polskich Kolei Liniowych (www.pkl.pl) 2. Na stronie głównej kliknąć ikonę "Kup bilet", a następnie wybrać opcję zakupu biletu na wjazd kolejką liniową na Kasprowy
Rysy zdobywamy około 13.00, spokojnie jeszcze w drodze powrotnej możemy zatrzymać się w schronisku. Droga powrotna do domu, Maja już planuje następne wakacje, tym razem z noclegiem w najwyżej położonym schronisku w Tatrach - Chacie Pod Rysami. Niedbanie o swoje pasje, zainteresowania, w tym całym pędzie zabiera Nam tyle radości i
Z Kuźnic do Murowańca i nad Czarny Staw. Hala Gąsienicowa jest jednym z najczęstszych celów wycieczek w polskich Tatrach. Warto się tu wybrać choćby dla wspaniałej panoramy Tatr z Królowych Rówienek. Dużą atrakcją dla rodzin z dziećmi lub osób starszych może być sama wyprawa przez Przełęcz Między Kopami na Halę
Wejście z dzieckiem na Trzy Korony. 23 sierpnia, 2018 , Polska. Trzy Korony obok spływu Dunajcem (który opisałem w osobnym poście TUTAJ) to największe atrakcje Pienin. Szczyt ten nie jest jakoś szczególnie wysoki – zresztą jak i całe Pieniny. Poniżej opisałem jak wygląda cała wyprawa.
Jako pierwsi wjechali na Kasprowy szczyt pasażerowie 15 marca 1936r. Kolejka reprezentuje ówczesną, wielce nowatorską, polską myśl architektoniczną. 4291,59 m – tyle właśnie wynosi dziś długość trasy jaką pokonuje kolejka linowa na Kasprowy Wierch. Wagonik pokonuje trasę z szybkością 8 m/s jednak na podporach zwalniając do 6m/s.
Nosal – pechowa góra. Kiedyś Nosal był górą obleganą nie tylko latem, ale i zimą. Narciarska trasa powstała tutaj już w latach 50-tych i przez ponad pół wieku była najtrudniejszą trasą w Polsce – jedyną na której rozegrano Puchar Świata w narciarstwie alpejskim mężczyzn (w 1974 roku, więc nawet najstarsi górale mogą mieć problem, żeby to sobie przypomnieć).
SPOJRZEĆ NA ŚWIAT Z 2 TYSIĘCY M. N.P.M. Wjechaliśmy koleją linową na Kasprowy Wierch (1987 m n.p.m.) zupełnie się tego nie wstydząc. Owszem, gdyby była lepsza pogoda, pewnie w jedną stronę zdecydowalibyśmy się na spacer, bo ponoć widoki z zielonego szlaku są jeszcze lepsze niż ze szczytu (6,4 km w jedną stronę z Kuźnic).
Szybki wjazd na Kasprowy Wierch pozwala zaoszczędzić sporo sił i czasu. Zaczynamy od razu z wysokości 1987 m n.p.m., w samym sercu Tatr. W zasięgu paru godzin marszu mamy Giewont, Czerwone Wierchy, Kościelec czy Orlą Perć i Dolinę Pięciu Stawów. Bez problemu zejdziemy też na nocleg do schroniska na Hali Kondratowej czy do Murowańca.
z65kpbK. Zaczynam przedostatniego posta z tegorocznych Tatr. Wybiła 22, chłopcy śpią. Tomek przeziębiony, śpi od 19 w zielonej sypialni na piętrze. Popijam Pilsweisera góralskiego (nasze pienińskie odkrycie), muzyka płynie, ale na tyle cicho by nie zagłuszać cykania świerszczy...już tak jesiennie...wspomnień nadszedł czas... W sierpniu 2011, roku, który przyniósł nam tyle dobrego, pojechaliśmy do rodziny w okolice Oświęcimia na pięćdziesięciolecie ślubu cioci Krysi i wujka Mietka. Ciężko uwierzyć, że wujek nie żyje od prawie dwóch lat, a ciocię gnębi Alzheimer. Przed laty to były filary rodziny. On, młody chopak ze Śląska zamarzył, że zostanie marynarzem. Przyjechał do Trójmiasta i marzenie spełnił pływając po morzach i oceanach. I tylko potem coś jakoś poszło nie do końca jak powinno...ale to inna historia. Posiedzieliśmy sobie tam kilka dni, robiąc mniejsze lub większe wypady. Jeden z nich zawiódł nas gdzieś w któreś Beskidy. Wjazd kolejką kanapową na jakiś szczyt i piękny widok na Babią Górą z jednej strony i Tatry z drugiej. "Kiedyś synku tam cię zabiorę..." I zabrałam tego samego dnia, gdyż Tomek widząc moją tęsknotę w oczach porwał nas do samiućkiego Zakopanego. Kupiliśmy Filipowi cieplejszą bluzę i skarpetki do sandałków, zjedliśmy coś na Krupówkach i choć była to już jakaś 18ta, stanęliśmy do kasy i jazda kolejką na Kasprowy. Na szczycie znowu poczułam to, czego od dawna nie dane mi było czuć. Ten oddech pełną piersią, to niebo na wyciągnięcie ręki, tę moc i przestrzeń...To poczucie wolności, która rozsadza serce z radości. Nie potrafię tego opisać, ale potrafię to czuć...dżizas jak to patetycznie brzmi... 6 lat później, nie było już spontanu ani (dzięki bogu!) kolejki, była zaś inspiracja po przeczytaniu świetnie napisanego postu Poskromić bestię, czyli na Kasprowy z tego bloga Ruda z wyboru. Bardzo Ci Gosiu dziękuję. Wybraliśmy wariant z Murowańca przez Boczań . Jednakże ani prognoza pogody, ani widok z naszego okna na Giewont, nie wróżyły tego dnia dobrze, ale jako że pogoda zmienną jest, uznaliśmy, że idziemy. Deszczowy armagedon zaczął się szybko, bo idąc po wybrukowanej kocimi łbami drodze byliśmy już mocno zlani. I co z tego, że mieliśmy nasze wodoodporne ciuszki, doopa nie wodoodporne, doopa regatta. Na Upłazie Skupniów dołączyła burza z piorunami. Bynajmniej nie żadne dalekie pomruki, ale solidne walenie. Zrobiło się nam mało wesoło, a kiedy tuż przed Przełęczą pod Kopami mijająca nas para rzuciła hasło Niedźwiadek! poczuliśmy, że coś nie styka. Sam niedźwiadek nie wydawał się straszny. Wydawało mi się jednak, że skoro jest niedźwiadek, to pewnie gdzieś czai się niedźwiedzica. Ratuj się kto może! Nasza czwórka w samym środku ulewy, burzy i na dodatek jeszcze niedźwiedzie! Kasprowy stał tyle tysięcy lat, postoi jeszcze z jeden dzień, nie ma się co pchać. Zarządziliśmy odwrót, z drugiej jednak strony ten niedźwiedź, na wolności, nie za kratami, buszujący wśród kosodrzewiny. Nie możemy go nie zobaczyć! Kiedy się do niego zbliżyliśmy, okazało się że był to kawał solidnego niedźwiedzia (odpadł więc problem matki). Pomykał sobie wśród kosodrzewiny. Jagody zajadał? I co najważniejsze nie wykazywał najmniejszego zainteresowania stojącą na ścieżce grupą gapiów. Napatrzywszy się na misia, ruszyliśmy w drogę powrotną z postanowieniem, że wracamy na Kasprowy następnego dnia. Kiedy już zeszliśmy do Kuźnic, słońce zawładnęło niebem na resztę dnia. A więc nie zawsze Pan Bóg daje, temu kto rano wstaje. Nic to, Kasprowy nie zając nie ucieknie, a bezpieczeństwo i zdrowie najważniejsze. Po powrocie na kwaterę, zamieniliśmy nasz pokój w suszarnię. Uderzyliśmy z Tomkiem w kilkugodzinne kimono, co chłopcy skrzętnie wykorzystali do gry i oglądania filmów na komputerze. Późnym popołudniem ruszyliśmy na Krupówki...też było miło.
Co znajdziesz w tym wpisie? Mapa trasy turystycznej na Kopę Kondracką w Tatrach ZachodnichOpis szlaku turystycznego z Zakopanego na Kopę KondrackąDroga do KuźnicSzlak z Kuźnic na Halę KondratowąKlasztor Albertynów na Kalatówkach w TatrachSchronisko PTTK na Hali KondratowejZ Hali Kondratowej na Przełęcz pod Kopą KondrackąPrzełęcz pod Kopą Kondracką w TatrachSzlak z pięknymi widokamiGóra Kopa Kondracka w zimie jest przepięknaZejście na Kondracką PrzełęczKondracka Przełęcz pod GiewontemSchronisko na Hali Kondratowej Tatry i Kopa Kondracka od kilku dni zapewniają nam wyśmienite warunki do wędrówki. W dolinach mgły, a u góry piękne słońce i błękitne niebo. Kopa Kondracka to szczyt w Tatrach Zachodnich,Szczyt mierzy 2005 m zdobywana jest od strony Giewontu,Najkrótszy szlak na Kopę Kondracką prowadzi z Kuźnic w Zakopanem,Długość szlaku to 6,3 km,Czas przejścia 3 godziny i 50 minut drogi,Parking znajduje się w Zakopanem przy rondzie Jana Pawła II,Do Kuźnic możesz dojechać busem lub dojść pieszo – 2 kilometry,Przed wejściem na szlak musisz kupić bilety wstępu, ponieważ to teren Tatrzańskiego Parku Narodowego. Kilka dni temu nad Zakopanem mgły ustały, trochę przymroziło i słońce pokazywało się od samego rana. Temperatura – 23 stopnie więc zapowiadał się ciekawy dzień. Wybrałem trasę odpowiednią na warunki zimowe. Nie było zbyt trudno, chociaż w niektórych miejscach był problem. Z Kuźnic wybrałem się do Doliny Kondratowej, a dalej kolejno na Przełęcz pod Kopą Kondracką, Kopę Kondracką, Kondracką Przełęcz i z powrotem do Kuźnic. Mapa trasy turystycznej na Kopę Kondracką w Tatrach Zachodnich Zakopane – Kuźnice – Polana Kalatówki – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej – Przełęcz Kondracka – Szczyt Kopa Kondracka – Kondracka Przełęcz – Schronisko PTTK na Hali Kondratowej – Polana Kalatówki – Kuźnice – Zakopane Opis szlaku turystycznego z Zakopanego na Kopę Kondracką Jest 1 dzień marca. Pod Tatry dojeżdżam przed godziną 7. Parkuję przy rondzie Jana Pawła II przed drogą do Kuźnic. Cena 23 złote za kilka godzin postoju. Kilkaset metrów dalej jest kompleks skoczni narciarskich i czarny szlak, czyli Droga pod Reglami. W okresie zimowym wczesnym rankiem kursuje mniej busów na trasie przystanek przy rondzie – Kuźnice. Poniżej rozkład jazdy w tamtym kierunku na ulicy Przewodników Tatrzańskich, czyli tutaj gdzie jest zakaz ruchu. Współrzędne parkingu przy szlaku: płatny – koszt 24 złote za cały dzień,Płatność w parkomacie – można kartą. Droga do Kuźnic Nie czekam, aż podjedzie bus, tylko ruszam na nogach w kierunku dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch. Te niespełna 2 kilometry to idealna okazja, żeby się rozgrzać przed podejściem. Po kilkunastu minutach jestem już w Kuźnicach. Kilku narciarzy, kilku piechurów, a tak to cisza. Od pierwszego marca obowiązuje zakaz chodzenia po Tatrach od zmierzchu do świtu, a także zaczyna się sezon niski w kolejce na Kasprowy Wierch. Ceny nieco spadają, więc można to wykorzystać. Zawsze to kilka złotych taniej. Szlak z Kuźnic na Halę Kondratową Wchodzę na niebieski szlak i maszeruję nim lekko pod górę. Inni wybierają żółty kolor idący Doliną Jaworzynki na Przełęcz między Kopami. Moja trasa wiedzie po kamieniach. Na pierwszym rozwidleniu wybieram to bardziej na prawo. W innym przypadku poszedłbym na Kasprowy Wierch. Mijam zamkniętą budkę z biletami i staję przed bramą klasztoru Albertynek. Jest to zespół klasztorno-pustelniczy żeńskiego zakonu albertynek (Zgromadzenie Sióstr III Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu). Cały czas idę Drogą Brata Alberta. Przy rozwidleniu dwóch dróg wybieram tę z lewej strony, czyli nie idę do hotelu Kalatówki, tylko przechodzę przez polanę o takiej samej nazwie dołem. Klasztor Albertynów na Kalatówkach w Tatrach W pewnym momencie odchodzi szlak żółty w prawo do Klasztoru Albertynów na Kalatówkach lub podając inną nazwę – na Śpiącej Górze. Jest to zespół klasztorny wybudowany w 1912 roku pod kierownictwem Adama Chmielowskiego. W 1926 roku wybudowano kaplicę pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Klasztor jest pustelnią albertynów. W ciszy i odosobnieniu, modląc się i kontemplując, odpoczywają tutaj bracia pracujący w schroniskach dla bezdomnych. Od 2004 roku w klasztorze odbywa się również dwuletni nowicjat kandydatów przygotowujących się do złożenia ślubów zakonnych. Droga robi się coraz węższa i prowadzi pod górę. Mijam się z kilkoma narciarzami, bo tuż obok mojego szlaku jest trasa narciarska. Jest ona bardzo wyślizgana i jak ktoś posiada na wyposażeniu, to warto założyć raczki, bo niektóre miejsca mogą sprawić trudności. Turyści wracający z Hali Kondratowej urządzają sobie wyścigi na 'dupolotach’. Schronisko PTTK na Hali Kondratowej Wychodzę wreszcie z lasu i moim oczom ukazuje się wspaniały, zimowy widok na Dolinę Kondratową, na której znajduje się najmniejsze schronisko w Tatrach. Mimo że jest niewielkich rozmiarów, to zawsze jak tam jesteśmy, to spotykamy góra 5 osób. Inaczej jest w Murowańcu czy w Dolinie Pięciu Stawów, gdzie zawsze jest pełen stan. Dla większości osób schronisko na Hali Kondratowej jest kulminacyjnym punktem wycieczki. To miejsce jest także miejscem odpoczynku przed podejściem na Giewont. Z Hali Kondratowej na Przełęcz pod Kopą Kondracką Zmieniam szlak na zielony i idę najpierw odkrytym terenem przez Polanę Kondratową. Ścieżka jest wydeptana i idzie się bardzo dobrze. Po kilku minutach przechodzę między drzewami, a z głównej ścieżki robi się kilka mniejszych. Szlak w zimie według tego co widzę, prowadzi prosto w górę na Przełęcz pod Kopą Kondracką, a jak nie ma śniegu, to trasa wiedzie zakosami. Zaczyna się ostre podejście po kopnym śniegu. Słońce jeszcze nie wyszło ponad góry, co potęguje uczucie zimna. Pasmo kosodrzewiny jest niewidoczne w tym śniegu. Wbijając kijka, okazuje się, że śniegu jest prawie do pasa. Przełęcz pod Kopą Kondracką w Tatrach Wychodzę na Przełęcz pod Kopą Kondracką bez raków. Ubieram je dopiero na górze. Widzę ślady tylko jednej osoby, która szła z Kopy Kondrackiej w stronę Kasprowego Wierchu. Z przełęczy rozciągają się piękne widoki. Między innymi widać Krywań, Małołączniak, Krzesanice w Tatrach i nieco dalej pod chmurami Beskidy. Odpoczywam dobrych kilka minut, bo zimowe wejście męczy jeszcze bardziej. Szlak z pięknymi widokami Tabliczka wskazuje, że na Kopę Kondracką tylko 20 minut, czyli jestem coraz bliżej. Przede mną tylko biel i niebieskie niebo. Wszystko, co najważniejsze rozgrywa się za mną. Odsłaniają się panoramy na Tatry Wysokie. Głównie prym wiedzie Świnica, o której myślałem, będąc jeszcze w Kuźnicach, jednak stwierdziłem, że Kopa Kondracka w warunkach zimowych będzie łatwiejsza do zdobycia. Góra Kopa Kondracka w zimie jest przepiękna Jestem już na szczycie! Kopa Kondracka to pierwszy dwutysięcznik, jaki zdobyliśmy w życiu, także mamy z nią miłe wspomnienia. Jest to najniższy szczyt wchodzący w skład Czerwonych Wierchów. Dawniej była wypasana, aż pod sam wierzchołek, a teraz jest jednym z popularniejszych szczytów w Tatrach Zachodnich. Po pierwsze jest łatwa do zdobycia, a po drugie znajduje się w sąsiedztwie Giewontu, na którego wychodzi najwięcej ludzi. Kopa Kondracka mierzy 2005 m Sprawdź opis wycieczki na Czerwone Wierchy i Giewont. Zejście na Kondracką Przełęcz Schodzę ze szczytu, uważając na każdy krok. Jak ze strony podejściowej było wszystko ubite, to tutaj ślady są zawiane. Widać je tylko co jakiś czas. Nawisy śnieżne przede mną pobudzają wyobraźnie. Maszeruję powoli, zapadając się czasami po kolana. Cały czas towarzyszy mi niezmienny widok na Tatry Wysokie. Ponad chmurami dostrzec można również Babią Górę – najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego. Giewont, którego mam przed sobą co jakiś czas zasłaniany jest przez chmury. Jak jestem niżej, to założony ślad jest dobrze widoczny. Kondracka Przełęcz pod Giewontem Bezpiecznie docieram do Kondrackiej Przełęczy, która znajduje się między Kopą Kondracką a Giewontem. Zmieniam żółty szlak na niebieski i kieruję się w stronę Hali Kondratowej. Tutaj tradycyjnie w warunkach zimowych szlak jest poprowadzony na różne sposoby. Na pewno odbiega od tego wytyczonego w terenie. Można sobie to łatwo porównać, patrząc na ślad i trasę zapisaną z GPS-em. Trawersuję zbocza góry uważając, żeby nie zjechać na dół. Kijki się tutaj bardzo przydają. Jak przychodzą ostrzejsze zejścia, to w śniegu zrobione są schody. Schronisko na Hali Kondratowej Drugi raz w tym dniu mijam Schronisko na Hali Kondratowej i zmierzam ubitą drogą prosto do Kuźnic. Teraz spotykam o wiele więcej turystów niż o poranku. Dopiero na Kalatówkach ściągam raki. Czekan przytroczony do plecaka na szczęście się nie przydał. Wziąłem go dla bezpieczeństwa. Dochodzę pomału do Kuźnic. Mijam ludzi czekających w kolejce na Kasprowy Wierch. Tak jak rano nie korzystam z usług nawołujących busiarzy, tylko idę na nogach. Na parking docieram po godzinie 13 i kieruję się samochodem do domu, przy okazji polecając Ci inne ciekawe szlaki w Tatrach.
Podczas urlopu w górach lubimy odkrywać niezwykłe miejsca oraz zdobywać szczyty. Są one niższe lub zdecydowanie wyższe, ale w przypadku każdego turysty, przyjemność związana z wędrówką zawsze będzie ta najwyższa. W przypadku Tatr, możemy mówić o szczytach, których zdobycie jest niemalże obowiązkowe, również jeśli chodzi o Tatry Słowackie. Wśród wielu szlaków i szczytów znajdziemy również miejsca określane jako kultowe - prowadzą do nich niezwykłe szlaki w Tatrach. Do takiej kategorii na pewno można zaliczyć Przełęcz Zawrat. Z jednej strony jest to szlak turystyczny wymagający bardzo dobrej kondycji i umiejętności. Z drugiej strony jest to wyjątkowe miejsce, z którego możemy podziwiać malowniczą panoramę Tatr, w tym otoczenie Doliny Gąsienicowej i Doliny Pięciu Stawów Polskich. Na tym wyjątkowość Zawratu jednak się nie kończy. Każdy, kto zamierza przejść tym szlakiem, który jest określany jako klasyk, powinien poznać najważniejsze informacje z nim związane. Zawrat na pewno można zaliczyć do malowniczych miejsc. Sprawdź również: 5 najbardziej malowniczych miejsc w polskich górach. Co warto zobaczyć? Zawrat - w czym tkwi jego wyjątkowość? Każdy, kto przynajmniej raz próbował przejść przez Przełęcz Zawrat, doskonale zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczna i wymagająca jest to trasa. fot. mhwozniak / AdobeStock, CC0 Zawrat to dość wąska przełęcz, znajdująca się na wysokości 2159 m Zlokalizowana jest w długiej wschodniej grani Świnicy (Tatry Wysokie) i oddziela Zawratową Turnię od Małego Koziego Wierchu. Przełęcz Zawrat stanowi jeden z dwóch skrajnych punktów szlaku Orlej Perci. Na Przełęcz Zawrat możemy dostać się od strony Doliny Gąsienicowej, a także od strony Doliny Pięciu Stawów Polskich. Jednokierunkowy szlak na Świnicę przecina zbocze Zawratowej Turni i żebra Niebieskiej Turni oraz Gąsienicowej Turni (po drodze znajdziemy sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów i klamer). Od Doliny Pięciu Stawów Polskich prowadzi na przełęcz stosunkowo łatwy szlak turystyczny poniżej południowej grani schodzącej z Małego Koziego Wierchu. Jeśli chcesz dojść na przełęcz od strony Doliny Gąsienicowej, to wiedz, że prowadzi tu szlak od Zmarzłego Stawu Gąsienicowego ścianą Małego Koziego Wierchu (trasa z klamrami i łańcuchami). Trasa ta została wytyczona przez Towarzystwo Tatrzańskie w latach 1894–1895. Opcja zimowa zaprowadzi nas przez piarg Zawratowego Żlebu (trasa zwana Starym Zawratem). W Tatrach znajdziemy naprawdę wiele wyjątkowych miejsc! Czy znasz je wszystkie? Jeśli nie, to poznaj atrakcje w Tatrach: Przełęcz Zawrat - skąd wzięła się nazwa? W przypadku tego popularnego i niezwykłego miejsca w Tatrach, warto jest zwrócić uwagę na historię nazwy, która jest używana na określenie tej przełęczy. Zawrat i zdrobnienie "zawracik" to dość często używane w tatrzańskim słownictwie określenie, które stosuje się do nazewnictwa stromych przełęczy i innych stromych obiektów. fot. poetryandrock / AdobeStock, CC0 Pierwsze przejście przez Przełęcz Zawrat odbyło się w sierpniu 1842 roku, a dokonali tego - Jakub Krauthofer i Jan Para. Po raz pierwszy zimą dokonano tego nieco później, bo w styczniu 1894 roku. Zawrat, jak i całe Tatry, na pewno są wymagające. Większość osób twierdzi, że Przełęcz Zawrat jest pewnego rodzaju wyznacznikiem, jeśli chodzi o umiejętności turystów. Ciekawostką, w przypadku Zawratu jest fakt, że zdobyli go Stanisław Witkiewicz, Stefan Żeromski, Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Kasprowicz, Maria Skłodowska-Curie, czy Włodzimierz Lenin. Przełęcz Zawrat jest na pewno niebezpiecznym miejscem w Tatrach. Świadczą o tym liczne wypadki śmiertelne, które zdarzają się tu zimą, jak i latem. Do 2012 roku odnotowano 17 wypadów śmiertelnych. Każda wyprawa w góry wymaga odpowiedniego przygotowania. Zobacz koniecznie: Co zabrać w góry latem? Lista potrzebnych rzeczy Zawrat - gdzie dojechać, skąd wyruszyć i gdzie kupić bilet? Jeśli w najbliższym czasie planujesz przejście przez Przełęcz Zawrat, to dobrze jest zapoznać się z garścią najważniejszych informacji, związanych z tym wyjątkowym miejscem. Pamiętaj, że: najlepiej jest wyruszyć z Kuźnic - możesz tu dojechać busem lub dojść pieszo - droga go Kuźnic dostępna jest tylko dla pojazdów uprzywilejowanych z Zawratu możemy podziwać najwyższe szczyty Tatr obowiązuje Cię bilet wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego - normalny to koszt 8 zł, a ulgowy - 4 zł zaleca się wyruszyć szlakiem z Doliny Gąsienicowej, a powrócić szlakiem do Doliny Pięciu Stawów Polskich podejście do samej przełęczy jest strome - z łańcuchami i klamrami zejście jest w miarę łagodne i odbywa się bez większych przeszkód przyjęło się, iż odcinek Gąsienicowa-Zawrat przeznaczony jest do podchodzenia - niektóry turyści nie respektują tych zasad, przez co po drodze mogą pojawić się dość trudne "mijanki" z osobami, które będą powracać tym szlakiem z Doliny Pięciu Stawów możemy wyruszyć np. nad Morskie Oko, przez co przedłużymy nieco swoją wędrówkę po Tatrach. Jesteś miłośnikiem gór i chcesz znaleźć kwatery i pokoje w Tatrach, dostosowane do własnych potrzeb? Sprawdź nasze propozycje: Wejście na Zawrat - opis szlaku Zgodnie z tym, co zostało wcześniej wspomniane, możemy mówić o tym, że w przypadku Zawratu obowiązują nieoficjalne zasady ruchu jednokierunkowego. Zaleca się wejście od Doliny Gąsienicowej, a zejście do Doliny Pięciu Stawów. fot. Wchodzimy i schodzimy niebieskim szlakiem. Wejście na Zawrat jest możliwe również szlakiem czerwonym ze Świnicy na Zawrat i dalej Orlą Percią przez Kozią Przełęcz, Kozi Wierch, Granaty i Buczynowe Turnie aż na przełęcz Krzyżne. Inna opcja to wejście żółtym szlakiem przez Dolinę Jaworzynki. Zawrat na pewno nie jest łatwą ścieżką. Po drodze pojawiają się bardzo strome podejścia, jak i sztuczne ułatwienia w postaci klamr i łańcuchów (podobne rozwiązania spotkamy podczas wchodzenia na Giewont). Pamiętaj, by do tego typu wyprawy dobrze się przygotować. Nie zapomnij o dobrej kondycji, odpowiednim prowiancie i przede wszystkim odwadze - bo bez niej przejście tymi szlakami, na pewno będzie niewykonalne. Planując przejście przez Przełęcz Zawrat, musimy sobie wygospodarować nawet 8 godzin na całą wędrówkę. Jest długo, ale naprawdę warto! Szlak prowadzi kamiennym chodnikiem, kamiennymi i wąskimi ścieżkami, blisko przepaści czy po skalnych płytach. Znakowana ścieżka na Zawrat to przykład trasy, na której znajdziemy absolutnie wszystko. Długość trasy wynosi 20 km, a suma przewyższeń to około 1400 m. Szlak niebieski z Kuźnic nad Czarny Staw Gąsienicowy Dojście do Przełęczy Zawrat dobrze jest podzielić sobie na pewne etapy. Zgodnie z tym, co zostało wcześniej wspomniane, naszą wędrówkę rozpoczynamy w Kuźnicach, z których wyruszymy przez Halę Gąsienicową nad Czarny Staw Gąsienicowy. To miejsce jest naszym punktem początkowym. To również stąd możemy wyruszyć na Kasprowy Wierch. Zdobycie Kasprowego Wierchu w tym przypadku nie jest jednak naszym celem. fot. adalbertus74 / AdobeStock, CC0 Do Kuźnic docieramy z centrum Zakopanego i od razu wybieramy niebieski szlak, który prowadzi w kierunku Przełęczy Między Kopami. Szlak prowadzi najpierw przez Boczań - jest to opcja nieco dłuższa, ale na pewno łagodniejsza. Z Przełęczy Między Kopami do Murowańca na Hali Gąsienicowej i dalej nad Czarny Staw Gąsienicowy idziemy niebieskim szlakiem. Przejście tego pierwszego fragmentu drogi, który prowadzi nas na Zawrat, powinno zająć około 2 godzin i 30 minut. Szlak od Czarnego Stawu Gąsienicowego nad Zmarzły Staw Kolejny etap naszej wędrówki to również niebieski szlak, który prowadzi od Czarnego Stawu Gąsienicowego nad Zmarzły Staw. Warto wspomnieć, że nad Czarnym Stawem znajduje się całym system szlaków, które doprowadzą nas na Kozią Przełęcz, pod Buczynową Strażnice, na Granaty, Krzyżne, a także na Przełęcz Zawrat, na której rozpoczyna się najtrudniejszy tatrzański szlak. Szlak nad Zmarzły Staw to około kolejna godzina wędrówki. fot. Grzegorz Giemza / AdobeStock, CC0 Początkowo obchodzimy Czarny Staw - towarzyszy nam tu piękny widok na Kościelec. Następnie wyruszamy dalej, w kierunku kotlinki, położonej u stóp Granatów. W tym miejscu musimy przejść przez około 150-metrowy próg skalny zamykający od północy wyżej położony kocioł Zmarzłego Stawu. Trasa nad Zmarzły Staw prowadzi po rumowisku. Następnie, nasz szlak dochodzi pod skalną stromą grzędę. Na tym fragmencie konieczny będzie spryt i dobra kondycja - pewne fragmenty wymagają podpierania się rękami. Gdy dojdziemy do rozwidlenia szlaków idziemy dalej prosto i po 5 minutach osiągamy miejsce widokowe przy Zmarzłym Stawie Gąsienicowym. Warto pamiętać, że niebieski szlak nie dociera nad sam brzeg stawu. Ciekawostką, w przypadku tego stawu jest fakt, że staw ma głębokość 3,7 m i do późnego lata jest pokryty lodem lub krą - stąd też nazwa Zmarzły Staw. Szlak niebieski od Zmarzłego Stawu na Zawrat Ostatnie podejście na Zawrat będzie zdecydowanie najtrudniejsze - niebieski szlak prowadzący po kamiennej ścieżce, doprowadzi nas do celu. Po pierwszych metrach dochodzimy do dość wąskiej półki skalnej. Warto zwrócić uwagę, że samo podejście pod sam koniec robi się naprawdę strome, a ostatni odcinek szlaku prowadzi blisko przepaści. W tym celu zamontowano tu zabezpieczenia w postaci łańcuchów i poręczy. Najtrudniejszy fragment niebieskiego szlaku na Zawrat to kilkumetrowy komin, który będziemy musieli przejść już po sam koniec szlaku. Gdy już natomiast wyjdziemy na górę, warto spojrzeć na prawo. W skale znajduje się figura Matki Boskiej. Ustawił ją w 1904 roku, ks. Walenty Gadkowski – jeden z budowniczych Orlej Perci. Miejscami na szlaku jest wąsko i ślisko. Przejście ostatniego odcinka powinno nam zająć 1 godzinę i 10 minut. Pamiętaj, że zdecydowanie łatwiej wchodzi się od Doliny Gąsienicowej na Zawrat niż z Zawratu w kierunku Murowańca. Przy dobrej pogodzie, z Zawratu zobaczymy Mięguszowieckie Szczyty, Krywań, Koprowy Wierch, Szczyt Wielki, Wysoką, Rysy, a także Gerlach. Droga powrotna - z Zawratu przez Dolinę Pięciu Stawów Polskich Nawiązując do tego, co było już wielokrotnie wspominane, z Zawratu najlepiej jest schodzić w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich. Do przejścia w tym przypadku mamy około 11 km, a czas potrzebny na przejście to około 4 godzin. Suma podejść w przypadku tej trasy to 144 m, natomiast suma zejść wynosi 1318 metrów i prowadzi dość łagodnym zboczem. Zejście kończy się w jednej z największych atrakcji w Tatrach, a taką bez wątpienia jest Dolina Pięciu Stawów Polskich. fot. Z przełęczy Zawrat obniżamy się wygodnym chodnikiem w poprzek trawiasto-piarżystego zbocza - Mały Kozi Wierch. Wędrujemy w kierunku Przełęczy Schodki (2065 m), która oddziela Kołową Czubę i Mały Kozi Wierch. Trasa prowadzi wijącą się kamienną ścieżką. Po drodze przechodzimy obok najwyżej położonego jeziora w Polsce - Zadni Staw Polski, znajdujący się na wysokości 1890 metrów. W tym miejscu, dobrze jest zwrócić uwagę na wyjątkowe, urwiste zachodnie zbocze Koziego Wierchu. Schodzimy coraz niżej i już niedługo mijamy Czarny Staw (1722 m), a tuż za nim żółty szlak na Szpiglasową Przełęcz (2110 m). Następnie obchodzimy Wielki Staw Polski (1665 m), który jest największym, najdłuższym i najgłębszym jeziorem w Tatrach Polskich. Ostatnie metry to spacer płaską ścieżką między Wielkim Stawem a południowym zboczem Koziego Wierchu. Po chwili osiągamy dno Doliny Pięciu Stawów Polskich. Wędrując brzegiem Wielkiego Stawu, przez Dolinkę Pustą, przechodzimy przez drewniany mostek, przy którym pojawia się rozwidlenie szlaków. W tym miejscu mamy kilka opcji do wyboru - skręcić w lewo i pójść w kierunku Wodogrzmotów Mickiewicza lub wyruszyć prosto szlakiem niebieskim w kierunku Schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Zdecydowanie prostszą i szybszą opcją będzie wybór niebieskiego, a następnie zielonego szlaku. Idąc zgodnie z niebieskimi znakami docieramy do schroniska, następnie wybieramy czarny szlak, który następnie przechodzi w zielony szlak do Doliny Roztoki, który jednocześnie omija Wodospad Siklawa. Jednak jeśli chcesz odwiedzić schronisko i jednocześnie zobaczyć później wodospad, to po opuszczeniu schroniska należy udać się w kierunku mostka i następnie przejść zielonym szlakiem. W Dolinie Pięciu Stawów możesz odpocząć przed dalszą wędrówką. Warto podkreślić, że idąc tą trasą, możemy podziwiać jeden z najpiękniejszych wodospadów w polskich górach, czyli Wodospad Siklawa. Szlak wiedzie przez Dolinę Roztoki i przy Wodogrzmotach Mickiewicza łączy się ze słynną "asfaltówką", która prowadzi znad Morskiego Oka i w przeciwnym kierunku do parkingu na Palenicy Białczańskiej. Jeśli planujesz spędzić wakacje w Tatrach, to dobrze jest wziąć pod uwagę również pensjonaty w Zakopanem. Być może któryś z nich przypadnie Ci do gustu: Noclegi w Tatrach Jeżeli Twoim głównym celem jest wejście na Przełęcz Zawrat, to najlepszą opcją będzie nocleg w centrum Zakopanego. Do Kuźnic, w których rozpoczyna się szlak prowadzący na Zawrat możesz dojechać busem. Nie oznacza to jednak, że pozostałe miejscowości w Tatrach nie mają zupełnie nic do zaoferowania. Wręcz przeciwnie. Oferta noclegowa w Tatrach to doskonale rozwinięte usługi. Rodziny z dziećmi chętnie wybierają domki w Tatrach, a pary najczęściej decydują się na apartamenty w Zakopanem. Można śmiało rzec, że każdy znajdzie tu dla siebie coś naprawdę wyjątkowego. Warto podkreślić, że kwatery i pokoje w Zakopanem oraz inne obiekty w regionie posiadają wszelkie niezbędne udogodnienia, które zapewnią naprawdę udany nocleg w Tatrach. Dostępny jest bezpłatny parking, miejsce do grillowania, w pełni wyposażona kuchnia, plac zabaw dla dzieci, Wi-Fi, telewizor. Średnia cena noclegu w Tatrach to koszt około 202 zł, ale najkorzystniejszą opcją jest wybór oferty z kategorii kwatery i pokoje. Wtedy za nocleg można zapłacić nawet 50 zł. Należy pamiętać, że ceny są ustalane indywidualnie przez właściciela obiektu, zależą też od oferowanych udogodnień, standardu oraz lokalizacji. Do tego mogą obowiązywać ceny weekendowe. W przypadku Tatr, obowiązuje również opłata klimatyczna w wysokości 2 zł od osoby za każdą dobę pobytu, która jest doliczana do kosztów noclegu.
Kuźnice parkingTatrzański Park Narodowy cennikMyślenickie TurnieKasprowy WierchKasprowy Wierch wysokośćHala GąsienicowaHala Gąsienicowa wysokośćPrzełęcz między KopamiPolana Jaworzynki Kasprowy Wierch kojarzy się wszystkim z kolejkami do kas biletowych (szczególnie w pełnym sezonie), w których trzeba spędzić nawet do kilku godzin. Zapewniam Was, że satysfakcja ze zdobycia szczytu na własnych nogach jest gwarantowana! My o Kasprowym myśleliśmy już od dawna, a że nadarzyła się idealna okazja, którą jest aktualnie trwający remont kolejki (do 22 listopada 2019 roku) spełniliśmy marzenie o dotarciu na ten popularny szczyt. Przy okazji świętując urodziny mojego męża. W skrócie o szlaku zielonym na Kasprowy Wierch: początek trasy nie wymaga od nas wysiłku, to taka mała rozgrzewka. Samo podejście pod Kasprowy jest męczące i strome, ale nie czarujmy się wejście na szczyty mierzące prawie dwa tysiące metrów musi wymagać od nas wysiłku. Na szlaku zielonym: brak sztucznych ułatwień, nie ma również niebezpiecznych odcinków. Nasz pięcioletni syn wyszedł na Kasprowy Wierch bez większych problemów. Podkreślę jednak, że raz w tygodniu jesteśmy w górach. Osobiście, nie zdecydowałabym się zabrać na ten szlak dziecka, które nie miało wcześniej styczności z tatrzańskimi szlakami. Trasa: Kuźnice (szlak zielony) – Myślenickie Turnie – Kasprowy Wierch – Hala Gąsienicowa – Przełęcz między Kopami – Polana Jaworzynki – Kuźnice Data: 27 wrzesień 2019 Dystans: około 16:50 km Czas trwania: 6:00 (sam przemarsz, z pięcioletnim dzieckiem) Minimalne wzniesienie: 1046 m Maksymalne wzniesienie: 2026 m Parametry z aplikacji endomondo Jednodniowe wyjazdy w Tatry wymagają od nas wczesnego wstania. Budzik ściągnął nas z łóżek o trzeciej rano. Trzeba było dopakować kilka rzeczy, zjeść pierwsze ‚wczesne’ śniadanie i ruszyć jak najszybciej w trasę. Na szczęście drogi były w miarę przejezdne i na miejsce dotarliśmy tylko pół godziny później niż planowaliśmy. Podczas jesiennych wycieczek należy pamiętać, że dzień jest coraz krótszy. Warto wrzucić do plecaka jakąś porządną latarkę. Różnie bywa, z doświadczenia wiem, że nie zawsze moment zejścia ze szlaku pokrywa się ze zrobionymi wcześniej obliczeniami. Kuźnice parking Dojeżdżamy do Zakopanego. Samochód parkujemy na ulicy Bronisława Czecha. Byliśmy zszokowani, ponieważ po raz pierwszy będąc w tym miejscu spotkaliśmy się z bezpłatnym parkingiem. Zawsze za cały dzień postoju płaciliśmy tu 20 zł. Podaję tę informację, ponieważ przypuszczam, że bezpłatne parkowanie jest tymczasowe. No dobrze czas dostać się do Kuźnic. Opcje są dwie. Można ruszyć pieszo asfaltową drogą (około 2 km), bądź zaoszczędzić siły i wsiąść do busa, bądź taksówki, które jeżdżą tu od rana do późnego wieczoru. Nie ma możliwości dojazdu do Kuźnic własnym samochodem. Przed nami dość długa trasa na Kasprowy, więc decydujemy się na przejażdżkę busem. Koszt to 3 zł od osoby (w dniu naszej wycieczki). Przyjaciółka płaciła w pełnym sezonie letnim za przejazd busem 5 zł. Ceny nie są jednakowe przez cały rok. Dojazd do Kuźnic trwa kila minut. Szukamy naszych zielonych znaków i z parkingu skręcamy w prawo, idziemy brukowaną drogą. Tatrzański Park Narodowy cennik Przechodzimy 170 metrów i skręcamy w lewo, zaraz za drogowskazem znajduje się kasa Tatrzańskiego Parku Narodowego, w której kupujemy bilety. Wejście dla osoby dorosłej to koszt równy 8 zł. Bilety ulgowe do TPN obowiązują dzieci od siódmego roku życia z legitymacją szkolną i kosztują 4 za kasą wchodzimy na kamienistą dróżkę, która jest szeroka i wiedzie wzdłuż potoku, prowadząc Doliną Goryczkową. Mamy za sobą km i przechodzimy przez drewniany 250 metrów (1 km) wchodzimy do lasu, nadal idziemy wzdłuż szumiącego km dochodzimy do drogowskazu informującego nas, że dojście do Kasprowego Wierchu zajmie nam jeszcze około 2 h 45 min. Szlak zielony z każdym krokiem staje się coraz bardziej kamienisty. km mijamy kolejny mostek, patrząc na prawo widać dolną oraz górną stację kolejki na Kasprowy Wierch. km nasz zielony szlak zawija w prawo, idziemy stromo pod górkę i znowu wchodzimy w las. Jest to dość przyjemny odcinek, ale muszę podkreślić, że momentami szlak pnie się w górę. Cały czas maszerujemy szeroką, żwirową drogą. km i mamy na horyzoncie kolejny drewniany mostek. Myślenickie Turnie km wychodzimy na Myślenickie Turnie położone 1354 m Znajduje się tu pośrednia (przesiadkowa) stacja kolejki prowadzącej na Kasprowy Wierch. W dniu naszej wycieczki trwały tutaj prace wysokościowe na linach kolejki. Panowie wzbudzali zainteresowanie turystów. Ja osobiście zazdrościłam im takiej pracy 😍 Sama bym pochodziła po takich linach mając za plecami Czerwone Wierchy oraz decydujemy się na pierwszy dłuższy przystanek. Zjadamy drugie śniadanie rozkoszując się wspaniałymi widokami. Przylatuje słodka sójka, która w ogóle nie boi się ludzi. Wyjada resztki – okruszki, które zostawili za sobą turyści. W tym miejscu nasz zielony szlak odbija w lewo, wchodzimy na leśną drogę, która zaczyna się piąć stromo w górę. Robimy parę kroków i wchodzimy na drewniano – kamienne schody. Moje pierwsze skojarzenie: jak na szlaku na Babią Górę ( najwyższy szczyt Beskidów , Królowa Beskidów) z Krowiarek ( Babia Góra szlak czerwony).Mamy za sobą już 5 km, a szlak robi się jeszcze bardziej stromy. Idziemy zakosami. Po drodze możemy podziwiać Halę Kalatówki , Przełęcz Kondracką oraz Halę Kondratową leżącą u stóp Giewontu, który oczywiście również jest widoczny. km dochodzimy do tarasu widokowego, gdzie gromadzi się dość dużo turystów. Robimy szybciutko kilka zdjęć i ruszamy dalej. W oddali unoszą się jeszcze efektowne, poranne mgiełki. Od tarasu idziemy zakosami stromo w górę, na szlaku ponownie mamy do czynienia ze skalnymi schodami. Cały czas towarzyszy nam widok na Czerwone Wierchy – Kopę Kondracką, która była pierwszym zdobytym przez nas dwutysięcznikiem (szlak na Kopę Kondracką) oraz Giewont. Pokonujemy 100 metrów, na szlaku jest coraz więcej kosodrzewiny, kierujemy się skalnym chodnikiem, na którym jest dość ślisko. Mamy za sobą niespełna 6 km ( km) zaczyna się bardzo strome podejście pod górę, pod stopami mamy km cały ten czas idziemy zakosami w górę, jest to bardzo stromy odcinek szlaku. Wynagradzają to przepiękne widoki. Idziemy koło krzesełkowego wyciągu narciarskiego, który prawdopodobnie też jest podczas przeglądów, ponieważ momentami się włącza, po czym staje na moment i znowu rusza. Nasz dzielny syn jest w centrum uwagi turystów. Cały czas nas ktoś zatrzymuje i pyta ile ten mały bohater ma lat. Wszyscy obstawiają, że nasz pięciolatek ma 7, 8 lat 🙂 Oj, wyrósł nam synuś, wyrósł…Podejście daje się we znaki. Oj, trzeba się wysilić, aby go pokonać. Powoli nabieramy coraz to większej końcu wyłania się widok na budynek Centrum Metrologicznego na Kasprowym Wierchu. Szczyt mamy w zasięgu wzroku. Kasprowy Wierch Kasprowy Wierch wysokość Kasprowy Wierch położony jest 1987 metrów km – dochodzimy do budynku Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego na Kasprowym Wierchu. Po czym schodzimy bardzo stromo w dół (około 100 metrów) do górnej stacji kolejki na Kasprowym Wierchu – 1987 m Działa tu również Restauracja Poziom 1959, w której nasz synuś miał obiecaną zupkę. Niestety restauracja była zamknięta. Oj… cóż to było za rozczarowanie 😥 Widoki robią na nas duże wrażenie. Można się stąd udać na popularny wśród turystów wyjeżdżających kolejką dwutysięcznik noszący nazwę Beskid – 2012 m w planach powrót tym samym szlakiem. Zdecydowaliśmy się jednak przejść na żółty szlak i udać się na Halę Gąsienicową, która jest bardzo bliska mojemu sercu. Powiem Wam, że to był najlepszy wybór, jakiego mogliśmy dokonać. Hala Gąsienicowa jesienią… coś wspaniałego, ale o tym w dalszej części wpisu. Poza Beskidem można udać się stąd również na Świnicę (czarny szlak) – 2301 m lub zdecydować się na zejście czerwonym szlakiem przez Czerwone Wierchy , wspomnianą niejednokrotnie Kopę Kondracką, do której według drogowskazu jest 1 h 55 minut drogi. Według znaków na Halę Gąsienicową żółtym szlakiem pójdziemy 1 Kasprowego Wierchu rozciąga się bogata panorama na Granaty , Kościelec , Kozi Wierch , Zawratową, Niebieską, Gąsienicową Turnię oraz Świnicę, Starorobociański Wierch , Czerwone Wierchy , a także Giewont. Są widoczne również szczyty leżące na terenie Słowacji, w oddali widoczne jest miasto Zakopane. Poza tym widać licznie występujące w okolicy stawy. W tym Zielony Staw Gąsienicowy. Na Kasprowym robimy oczywiście dłuższą przerwę na zjedzenie małego co nieco, zrobienie zdjęć oraz odpoczynek. Tak jak wspominałam od budynku stacji kolejki idziemy żółtymi znakami, szeroką kamienistą – brukowaną drogą. Drogę urozmaica nam wspaniały widok na km dochodzimy do drogowskazu, który informuje nas, że zejście do Hali Gąsienicowej zajmie nam 55 minut. Przy drogowskazie skręcamy w lewo. Od teraz przez dłuższy czas będziemy już schodzić stromo w dół wąską dróżką mijając po drodze wspomniane wcześniej stawy (Zielony Staw Gąsienicowy). Dopiero na 9 kilometrze droga na chwilę łagodnieje. Przechodzimy 130 metrów i szlak odbija w prawo na Liliowe, do którego jest 55 minut km i mamy kolejny drogowskaz, według którego do Hali Gąsienicowej dojdziemy za 20 minut. Jest to również miejsce dojścia czarnego szlaku prowadzącego z Kuźnic do Świnickiej Przełęczy. Tutaj możemy podziwiać wspaniały Kościelec, który dosłownie z każdej strony wygląda kusząco…Aplikacja wskazuje, że od rana przeszliśmy km. Dochodzimy do kolejnego drogowskazu, który informuje nas, że odbijając w prawo
-> Tatry -> Opisy szlaków NA KASPROWY WIERCH (1987m) Z DOLINY GĄSIENICOWEJ Kasprowy Wierch - stacja meteorologiczna Żółty szlak na Kasprowy Wierch należy do najłatwiejszych szlaków w rejonie Doliny Gąsienicowej. Nie występują na nim trudności techniczne, a z widokowej ścieżki roztacza się ładna panorama na otoczenie Doliny Gąsienicowej ze Świnicą, Kościelcem i Granatami. Po osiągnięciu grani piękne widoki na stronę Doliny Cichej, z Krywaniem i skalistym murem Hrubego Wierchu. Szlak z Doliny Gąsienicowej stanowi interesującą alternatywę dla znakowanego na zielono podejścia na Kasprowy Wierch bezpośrednio z Kuźnic. Zielony szlak jest bardziej stromy i monotonny. Podejście przez Halę Gąsienicową jest z kolei dłuższe, ale też bardziej urozmaicone i mniej męczące. Połączenie wjazdu kolejką linową na Kasprowy Wierch, z zejściem żółtym szlakiem, stanowi ciekawy wariant dotarcia w rejon Doliny Gąsienicowej. Świnica i Krywań Ze Schroniska Murowaniec żółty szlak prowadzi w kierunku południowo-zachodnim. Tuż za schroniskiem odbija w lewo niebieski szlak nad Czarny Staw Gąsienicowy. Ścieżka na Kasprowy Wierch wnosi się nieznacznie pośród kosodrzewiny. Z prawej strony dochodzi wkrótce skrót z Betlejemki. Hala Gąsienicowa, w tle Kościelec i Świnica Betlejemka, w tle Pośrednia Turnia, Skrajna Turnia i Beskid Beskid i Kasprowy Wierch Murowaniec Hala Gąsienicowa Dalej widokową drogą, kilkaset metrów do rozstaju szlaków. Towarzyszący od Murowańca czarny szlak odbija ku Świnickiej Przełęczy. Kończysta, Żółta Turnia i Granaty Świnica Świnica i Kościelec Żółty szlak wznosi się coraz bardziej stromo, z ładnym widokiem na Świnicę i Kościelec. Przechodząc pod linami kolejki krzesełkowej doprowadza wkrótce do następnego rozwidlenia. Odłącza się tutaj zielony szlak na Przełęcz Liliowe. Rozstaj z zielonym szlakiem na Liliowe Powyżej rozstaju droga na Kasprowy Wierch wspina się równolegle do wyciągu krzesełkowego. Ze szlaku widoczne są stawy zachodniej części Doliny Gąsienicowej, w tym największy z nich – Zielony Staw. Podejście na Kasprowy Wierch Kościelec, Świnica i Zielony Staw Zielony Staw i Kościelec W górnej części ścieżka obchodzi łukiem Kasprowy Kocioł. Wznosząc się równomiernie wyprowadza na grań, którą osiąga w obniżeniu Suchej Przełęczy. W kierunku południowym otwiera się panorama na Tatry Zachodnie oraz otoczenie Doliny Cichej z Liptowskimi Kopami i piramidą Krywania. Sucha Przełęcz - widok na Tatry Zachodnie Sucha Przełęcz Sucha Przełęcz - drogowskazy Wieczorne Tatry Zachodnie Kasprowy Wierch Z Suchej Przełęczy szeroka droga prowadzi do górnej stacji kolei linowej z Kuźnic. Szczyt Kasprowego Wierchu wnosi się kilkanaście metrów powyżej stacji. Na północnym krańcu wierzchołka stoi budynek obserwatorium meteorologicznego. Panorama z Kasprowego Wierchu w kierunku Tatr Wysokich obejmuje otoczenie Doliny Gąsienicowej z Granatami, Kościelcem, Kozim Wierchem oraz Świnicą, a także szczyty słowackie z Granią Hrubego i Krywaniem. Widok ku Tatrom Zachodnim obejmuje między innymi Giewont, Czerwone Wierchy, Bystrą oraz Starorobociański Wierch. Granaty, Kościelec i Kozi Wierch Wagonik kolei linowej na Kasprowy Wierch Wagonik kolei linowej na Kasprowy Wierch Widok z Kasprowego Wierchu na Świnicę Widok na Krywań i Hruby Wierch Giewont Na szczycie Kasprowego Wierchu Przez Kasprowy Wierch przebiega znakowany na czerwono szlak graniowy. W kierunku zachodnim można nim dojść na Czerwone Wierchy, a jego wschodnia kontynuacja prowadzi na Świnicę. Z Kasprowego Wierchu można zejść również zielonym szlakiem do Kuźnic. Panorama z Hali Gąsienicowej (1) Panorama z Hali Gąsienicowej (2) Panorama z Suchej Przełęczy Panorama z Kasprowego Wierchu -> Tatry -> Opisy szlaków
wejscie na kasprowy z dzieckiem